Czy można skrócić czas pracy w trudnych warunkach atmosferycznych?

Czy można skrócić czas pracy w trudnych warunkach atmosferycznych?

Gdy temperatura sięga ekstremów, silny wiatr uniemożliwia wykonywanie zadań, a mróz sprawia, że sprzęt przestaje działać – naturalnie pojawia się pytanie: czy w takiej sytuacji musisz nadal pracować, jakby nic się nie działo? Otóż nie zawsze. Polskie prawo przewiduje konkretne mechanizmy, które umożliwiają modyfikację czasu pracy lub nawet jego przerwanie, jeśli warunki atmosferyczne zagrażają zdrowiu pracowników. Co więcej, niektóre z tych działań są nie tylko możliwe – ale wręcz obowiązkowe. Sprawdź, kiedy możesz pracować krócej, kiedy masz prawo odmówić wykonania zadań, a także jakie obowiązki spoczywają na Twoim pracodawcy.

Skrócony czas pracy w czasie upałów nie tylko, czyli kiedy pogoda zagraża zdrowiu. Co mówi Kodeks pracy o obowiązkach pracodawcy?

Zgodnie z art. 207 Kodeksu pracy, pracodawca ma obowiązek zapewnić bezpieczne i higieniczne warunki pracy, także z uwzględnieniem warunków atmosferycznych. To nie jest „dobra wola”, tylko konkretny obowiązek prawny, który może mieć realne konsekwencje – łącznie z karami finansowymi sięgającymi 30 000 zł. Jeśli warunki pogodowe realnie zagrażają zdrowiu lub życiu, a mimo to nie zostały podjęte żadne środki – Państwowa Inspekcja Pracy ma pełne prawo nałożyć mandat.

Dotyczy to zarówno sytuacji ekstremalnych, jak i tych bardziej codziennych, jak praca w deszczu, przy dużym nasłonecznieniu czy niskiej temperaturze. Przepisy wskazują wyraźnie, że pracodawca ma obowiązek dostosować nie tylko środki ochronne, ale również organizację pracy do bieżącej sytuacji pogodowej. To oznacza, że skrócenie czasu pracy z powodu upałów, mrozów lub intensywnych opadów może być nie tylko rozsądne, ale i wymagane.

Twoi pracownicy zasługują na najlepsze szkolenia BHP.

Pomożemy Ci wdrożyć efektywne procedury bezpieczeństwa w Twojej firmie.

Gorąco, zimno, wiatr – które warunki atmosferyczne uprawniają do skrócenia czasu pracy?

Warunki atmosferyczne mogą być uznane za czynnik szkodliwy w środowisku pracy, co zostało potwierdzone w rozporządzeniu MRPiPS z 2018 r. Oznacza to, że w określonych sytuacjach możliwe (i zgodne z prawem) jest skrócenie lub zawieszenie pracy. Kluczowe wskaźniki to m.in. temperatura efektywna (TE), WBGT oraz indeks chłodzenia wiatrem (WCI). Przykład? Jeżeli TE przekracza 30°C, możliwe jest czasowe wstrzymanie pracy na otwartej przestrzeni w godzinach 11:00–15:00.

Z kolei przy silnym wietrze powyżej 20 m/s w branży budowlanej należy bezwzględnie zawiesić prace na wysokości. To samo dotyczy mrozu – jeśli temperatura odczuwalna spada poniżej –25°C, praca na zewnątrz powinna być ograniczona do maksymalnie 2 godzin, a operatorzy maszyn muszą mieć zapewnione ogrzewane kabiny. Wniosek? Zarówno praca w zimnych warunkach, jak i upałach – może, a nawet powinna być dostosowywana do realiów pogodowych.

Ekstremalne upały a praca – kto może odmówić i kiedy pracodawca musi działać?

W Polsce coraz częściej zmagamy się z falami upałów, a przepisy nie pozostawiają w tej sprawie wątpliwości. Gdy warunki atmosferyczne przekraczają dopuszczalne normy, pracodawca ma szereg obowiązków – od dostarczania wody, przez przerwy, aż po możliwość pracy zdalnej. Właśnie dlatego tak często mówi się o konieczności skrócenia czasu pracy w upały – nie jako przywileju, ale realnej konieczności.

Co istotne – pracownik może odmówić pracy, jeśli warunki są zagrożeniem dla zdrowia, na podstawie art. 210 K.p.. Jeżeli temperatura efektywna przekracza 30°C, można zawiesić pracę w godzinach południowych, wprowadzić system rotacyjny lub skrócony czas pracy w upały. Dodatkowo stanowiska administracyjne mogą zostać przeniesione na tryb zdalny, co realnie odciąża pracowników fizycznych.

Nowelizacja przepisów – projekt wprowadzenia maksymalnej temperatury pracy

W maju 2024 roku Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej przedstawiło drugą wersję projektu rozporządzenia dotyczącego BHP, w której po raz pierwszy zaproponowano konkretne limity maksymalnej temperatury w miejscu pracy. Zgodnie z projektem, temperatura w pomieszczeniach biurowych nie mogłaby przekraczać 28°C (lub 26°C w przypadku pracy fizycznej), o ile pracodawca nie zapewni skutecznych środków ograniczających wpływ wysokich temperatur. Projektowane przepisy mają na celu ujednolicenie standardów oraz zwiększenie ochrony zdrowia pracowników w obliczu rosnącej liczby fal upałów. Choć rozporządzenie nie zostało jeszcze uchwalone, jego treść jasno wskazuje kierunek przyszłych zmian: większy nacisk na obowiązki pracodawcy w zakresie dostosowywania warunków pracy do ekstremalnych temperatur. Wprowadzenie takich regulacji może w praktyce oznaczać konieczność modyfikacji organizacji pracy, skracania czasu pracy lub wprowadzenia dodatkowych przerw w najcieplejszych porach dnia.

Praca na mrozie – czy są limity czasu i jakie środki ochrony są obowiązkowe?

Gdy temperatura spada poniżej zera, a zwłaszcza poniżej –20°C, praca na zewnątrz przestaje być kwestią komfortu, a staje się kwestią bezpieczeństwa. W takim przypadku przepisy jasno określają obowiązki pracodawcy – od ogrzewanych pomieszczeń, przez specjalistyczną odzież ochronną, aż po posiłki regeneracyjne o wartości 4500 kcal dziennie.

W ekstremalnych przypadkach, jak np. w kopalniach odkrywkowych przy –30°C, stosuje się kombinezony elektrycznie ogrzewane z własnym zasilaniem. Ale i w mniej ekstremalnych branżach skrócenie czasu pracy lub zwiększenie częstotliwości przerw to minimum. Dla pracodawcy to nie tylko dobra praktyka – ale prawny obowiązek. A dla Ciebie – to ważna informacja: jeśli pracujesz na zewnątrz, masz prawo do bezpieczeństwa i komfortu cieplnego.

Przerwy, rotacja, elastyczny czas – jak można modyfikować harmonogram pracy?

Nie zawsze trzeba całkowicie przerywać pracę – często wystarczy odpowiednio nią zarządzić. Pracodawca może wprowadzić elastyczny czas pracy, rotację zmian, dodatkowe przerwy regeneracyjne czy skrócone godziny w najbardziej uciążliwych porach. Przykładowo, w środowisku gorącym (WBGT > 25°C) zaleca się 15-minutowe przerwy co godzinę, a w zimnym (WCI < –1000) – 10-minutowe przerwy co 45 minut.

Te działania nie są „ekstrasem”, a realnym narzędziem zarządzania ryzykiem zawodowym. Pracodawca może – choć nie zawsze musi – skonsultować z zespołem zmiany w harmonogramie, które poprawią komfort i zmniejszą zagrożenie. A krótszy czas pracy w upałyMoże być elementem takiego podejścia – zwłaszcza w pracy fizycznej lub na zewnątrz. Dzięki temu nie trzeba rezygnować z efektywności – wystarczy nią dobrze pokierować.

Prawo do odmowy wykonywania pracy – kiedy pracownik może powiedzieć „stop”?

Prawo pracy chroni pracowników w sytuacjach zagrożenia. Jeśli warunki atmosferyczne przekraczają normy – masz pełne prawo odmówić wykonywania obowiązków, powołując się na art. 210 §1 Kodeksu pracy. Co to oznacza w praktyce? Jeśli pracujesz przy niedostatecznej wentylacji, a temperatura w pomieszczeniu przekracza 28°C – możesz zrezygnować z wykonywania zadań, jeśli nie zostały wdrożone środki zaradcze.

Podobnie, gdy brakuje odzieży ochronnej, a temperatura spada poniżej –10°C – Twoje bezpieczeństwo ma pierwszeństwo. To nie jest nieposłuszeństwo, to Twoje uprawnienie chronione ustawowo. A obowiązkiem pracodawcy jest nie tylko nie karać za to, ale wręcz zadbać o wdrożenie działań prewencyjnych, które do takich sytuacji nie dopuszczą. Pamiętaj – zdrowie i życie nie podlegają negocjacjom.

Nowoczesne technologie w służbie bezpieczeństwa – czy sensory pogodowe zmienią BHP?

Na szczęście technologia nie śpi. Coraz więcej firm wdraża inteligentne czujniki środowiskowe, które mierzą w czasie rzeczywistym takie parametry jak temperatura efektywna, wskaźnik WBGT, WCI, poziom UV, wilgotność. Dzięki nim można automatycznie dostosowywać wentylację, harmonogram pracy, a nawet czas ekspozycji na zewnątrz. W połączeniu z analizą danych możliwe staje się precyzyjne zarządzanie ryzykiem – bez zgadywania, bez improwizacji.

To ogromna szansa nie tylko dla dużych zakładów przemysłowych – ale także dla mniejszych firm, które chcą zoptymalizować warunki pracy bez ponoszenia niepotrzebnego ryzyka. W kontekście skrócenia czasu pracy w upały czy zimą – takie systemy pozwalają reagować z wyprzedzeniem, zamiast czekać na kryzys. A to podejście, które może stać się standardem szybciej, niż myślisz.